Naturalny kosmetyk

Po wyczuciu koniunktury, producenci kosmetyków zaczęli reklamować swoje kosmetyki za pomocą, modnych w tych czasach określeń ”natural” czy ”bio”. Niestety, większość tych kosmetyków nie spełnia warunków, by je określać naturalnymi. Producenci wykorzystują szansę podbicia rynku zdrowymi kosmetykami, które tak naprawdę do końca nie są naturalne. Weźmy za przykład syntetyczny krem, do którego dołożono kilka kropli olejku rumiankowego, czy też odrobinę miodu i od razu posiada napis ”natural”. Jesteśmy przyzwyczajeni do kupowania kosmetyków, bez czytania ulotki, na której zawsze widnieje zawartość, skład kremu. Tak więc możemy kupić maseczkę miodową, której zawartość miodu nie przekracza 1%. Brakuje w naszym kraju jasno uregulowanych praw dotyczących tego problemu. Przykładowo, w Szwajcarii określenie kosmetyku jako naturalny wiąże się z jasno określoną procentowo zwartością naturalnych składników. Jeżeli kosmetyk zawiera przynajmniej 90% wykrywalnych składników naturalnych, może posiadać nazwę ”natural”.Wielu producentów używa nieprawidłowych informacji dotyczących zawartości kosmetyków. Weźmy pod uwagę pastę do zębów. Producent określa zawartość olejku miętowego w paście, a wyniki analizy podaję inne informacje. W paście tej zamiast olejku miętowego zawarty jest alkoholowy roztwór mentolu.